• Facebook
  • E-mail

Może się przedstawię:

Jestem N.

dawniej Nuadell i Pani Kotełkova.


Trochę o mnie:

Na(talia)

Polonistka - z charakteru, zboczeń, prawdopodobnie też z krwi i kości.

Bibliofilka. Kolekcjonerka książek.

Mityczne stworzenie zwane 'graczem-kobietą'; łac. nazwa: kobietus graczus nielamus.

Marzycielka, bezustannie z głową w chmurach.

Gaduła, co tylko gada i gada. I gada, i jeszcze raz gada. Lubi gadać.

Trochę blogerka.



Pani Kotelkova

Trochę o NaRzecze:

NaRzecze to dawny blog funkcjonujący pod nazwą Wypstrykando. Jednakże tak jak przerwa w blogowaniu przysłużyła się mojemu zdrowiu, tak na zdrowiu podupadła dawna domena.

Żałuję? Ani trochę. Po pierwszej złości uważam, że przez tyle czasu JA się zmieniłam, WY się zmieniliście, to i Wypstrykando powinno się zmienić.

O czym piszę? O życiu, ludziach, relacjach, poli... nope!, o polityce nie, śmierdzący temat.

Czyli tak jak dawniej, ale... krócej. Bez elaboratów na setki stron.

AKTUALNOŚCI


wtorek, 31 grudnia 2013

#Pani Kotełkova

#Pani Kotełkova





Cześć!


Jestem Natalia, alias Pani Kotełkova, i witam w moich internetowych „czterech ścianach”.
Na co dzień studiuję filologię polską w Katowicach na Uniwersytecie Śląskim. Nie gram (na instrumentach), nie śpiewam, nie chodzę na koncerty. Nie lubię głośnej muzyki i tłumów w zamkniętych pomieszczeniach; Woodstock to dla mnie Bródstock, a dobra muzyka nie ma podziału na gatunki, choć gdy już muszę powiedzieć czego słucham, najczęściej odpowiadam: rocka i metalu.
Nie palę, a piję okazyjnie, dobre wino albo czystą (piwko gdy na smutno mam ochotę się podchmielić); jednak gdybym miała wybrać miejsce na spotkanie, wskazałabym kawiarnię, bo kawa jest ponad wszystkim.
Kociara, optymista, sceptyk; lubię Schopenhauera, Freuda i Nietzchego. Do kina na horrory i sensacyjne; nie lubię romansów i komedii. Kocham fantastykę, nie lubię Wiedźmina (chyba że grę, bo gra wymiata).

Wchodząc na stronę, pewnie zauważyłeś napis: feministycznie, i myślisz, że zacznę rzucać mięsem, biegać ze stanikiem i ciskać gromami w patriarchat. Nic z tych rzeczy. Nie jestem z „tych” feministek. Wypstrykando jest moim głosem w społeczności internetowej; społeczności, która w dużej mierze opiera się na stereotypach i kreacjach medialnych. Staram się obalać popularne mity i przedstawiać fakty; piszę o przyuważonych przeze mnie problemach społecznych.
Jestem kobietą i piszę o kobiecych problemach, moim okiem i z mojej perspektywy – czyli mówiąc krótko, piszę feministycznie; gdybym była mężczyzną, pisałabym męskim okiem i strona nie miałaby podtytułu „feministycznie”, a „szowinistycznie”. Nie spodziewaj się męskiej perspektywy, męskich problemów, bo choć nigdy nie poddaję w wątpienie ich istnienie, to nie są mi ani bliskie, ani znane.
Wiem natomiast o nierówności płac czy o podwójnych standardach.

Do niedawna trzymałam się planu: publikacja dwa razy w tygodniu, o wyznaczonej porze. Niestety, wykończyło mnie to zarówno psychicznie, jak i fizycznie; co więcej, jak pisałam w „kryzysie blogera”, zdecydowałam się wrócić do pisania opowiadań, i skończenia swoich książek. Niestety, doba liczy raptem 24 godziny, z czego kilka godzin śpię, osiem pracuję; pozostaje mi niewiele czasu na odpoczynek i pisanie.
Dlatego też zażegnałam publikacje regularne. Wracam do „piszę,, kiedy mam coś do powiedzenia”. Wkrótce pojawi się subskrypcja przez newsletter oraz przez SMS.

Nie wiem co więcej mogłabym napisać; jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, zapraszam do lektury artykułów.

Facebook || Google + || Instragram || Snapchat: Pani.Kotelkova

Wywiady:
Co daje prowadzenie bloga i dlaczego Miau, a nie Hau. ||
Czym jest feminizm, jak walczyć z hejtem i co z tą aborcją do cholery. ||


nim ruszysz w dalsze buszowanie po stronie

jest coś, co chciałabym, żebyś wiedział


Prawdopodobnie jesteś tutaj pierwszy raz, i jeśli tak jest, chciałabym żebyś wiedział o kilku bardzo ważnych zasadach funkcjonowania na Wypstrykando. Co więcej, warto być poznał te zasady nim zadecydujesz się skomentować jakikolwiek artykuł, dobrze? 
Wypstrykando to strona, która funkcjonuje od 2013 roku (choć założona została dużo wcześniej), i jest to mój mały, prywatny kawałek internetu, w którym piszę o tym co mnie boli, co mnie gryzie i uwiera. Dzielę się swoimi spostrzeżeniami, jako że jestem - jak ktoś ładnie to określił - „atencyjną kurewką”. Lubię gdy ludzie się ze mną zgadzają, tak samo gdy chcą ze mną dyskutować na jakiś temat; i chyba każdy z nas lubi być poklepany po plecach. I to nie tak, że lubię tylko pochwały: masz prawo się ze mną nie zgadzać, albo nie zgadzać się z moimi poglądami, ale nie masz prawa obrażać mnie ani moich poglądów poprzez komentarze ad persona. Prowadząc dyskusje z czytelnikami, również nie masz prawa ich obrażać (a wierz mi, śledzę wszystkie dyskusje na stronie, nawet jeśli jestem milczącym uczestnikiem) To po pierwsze
Po drugie: jeśli nie zgadzasz się ze mną i Twoim jedynym argumentem jest: „bo ja się z tym nie spotkałem”, zerknij wpierw na ten artykuł; pewnie nie chce Ci się kliknąć, więc powiem wprost: ośmieszam w nim komentatorów posługującym się przytoczonym wcześniej argumentem. W jaki sposób? Istnieje coś więcej niż czubek twojego nosa. Trzecim bardzo ważnym punktem jest wszechobecna na stronie generalizacja problemów. Służy ona wyłuszczeniu problemu - socjologicznego, psychicznego lub politycznego - przez co nie rozdrabniam się na „ale” i wyjątki. Opisując „ładne” czyli „płytkie” dziewczyny, wrzucam do jednego wora wszystkie kobiety - zarówno te płytkie; jak i te niepłytkie. Opisując mężczyzn jako samców alfa, wrzucam wszystkich na jedną patelnię. Rozdrabnianie się nad wyjątkami rozmemłani cały tekst
Warto pamiętać o czwórce, czyli prześmiewczym, ironicznym i być może mało przyjemnym tonie. Jest in doskonałym sposobem by nie tylko wytknąć społeczny problem, ale by upokorzyć ludzi. Jednocześnie nie jest to wytykanie palcem ad persona, czyli nie mówię „bo ten i ten zrobił tak i tak”. Nie, uogólniam dany problem, rysuję postacie wpasowujące się w dane wydarzenie, a następnie próbuję to wyśmiać. Jeśli ktoś się wpisuje w scenariusz - to już nie mój problem. Zarzucanie mi „bo pisałaś o mnie” jest skrajnie niedojrzałe.

I w tym miejscu to zakończę, bez błyskotliwej puenty.
Dziękuję Ci za pięć minut uwagi. 


Autopromocja

Reklamuję, bo mogę.


  • Autopromocja

    Prezentuję dwanaście artykułów, z których jestem najbardziej dumna:

  • Czy istnieje przepis na szczęście? || LINK
  • Opowiem o butach, które odmieniły moje życie || LINK
  • Opowiem ci bajkę jak zaczęłam gardzić ludźmi... || LINK
  • Każde wytłumaczenie jest dobre na gwałt || LINK
  • Przyjaciółka przyznała się, że szuka dziewczyny || LINK
  • Chcesz być roszczeniową kurewką? || LINK
  • JA wiem lepiej. || LINK
  • Motto:

    Posiadanie własnego zdania jest najkrótszą drogą do posiadania zwolenników.

    I wrogów.

  • LINK || Ja, Feministka.

  • LINK || Kobiety wrogiem feminizmu

  • LINK || Kobiety które nienawidzą kobiet

  • LINK || 133 feminizmu

  • LINK || Kobieta - nie do końca słaba płeć

  • LINK || Praca w toku.... - link nie działa

Współpraca


Adres e-mail

kontakt@narzecze.pl