#71 Harry Pottter - plagiat czy nie plagiat, oto jest pytanie
Artykuł zainspirowany blogiem
Humanistki na obcasach, mojej drogiej Papryczki.
Internet nie jest środowiskiem sprzyjającym młodym twórcom; ba, internet nie sprzyja wszystkim twórcom. Na każdym kroku okrada się ludzi z intelektu, poświęconego czasu i wiedzy, jaką zdobyli. Obdziera się autorów z godności, jaką zdobyli przez wiele lat pracy. Bujda?
Praca domowa - wikipedia, ściąga.pl, mnóstwo opracowań. Wystarczy wpisać w przeglądarkę.
Zdjęcie na tapetę - wpis w google interesujący Cię motyw i znajdź, wykorzystaj.
Chcesz obejrzeć film - pobierz z torrentów, wejdź na cda.pl, poszukaj na youtube.
Chcesz pobrać cokolwiek - jest chomikuj, tu znajdziesz wszystko. Prawie wszystko. Tylko raz nie było rzeczy, której szukałam. W internecie znajdziesz to, czego szukasz i jeśli masz pecha, zapłacisz za to. W większości jednak jesteśmy na tyle przebiegłymi użytkownikami, że bez cienia wahania czy skrupułów potrafimy okradać innych ludzi. Uważamy to za złe? Nie. Uważamy to za nielegalne? No też nie. Może czasami pojawi się ta malutka myśl: czy to legalne? Nie etyczne, ale nielegalne. Pisanie głupiego fanficka książki, którą wszyscy znają, może być plagiatowaniem lub może zostać uznane za kradzież - należy napisać, że opowiadanie jest inspirowane taką i taką powieścią tego i tego autorstwa.