• Facebook
  • E-mail

Może się przedstawię:

Jestem N.

dawniej Nuadell i Pani Kotełkova.


Trochę o mnie:

Na(talia)

Polonistka - z charakteru, zboczeń, prawdopodobnie też z krwi i kości.

Bibliofilka. Kolekcjonerka książek.

Mityczne stworzenie zwane 'graczem-kobietą'; łac. nazwa: kobietus graczus nielamus.

Marzycielka, bezustannie z głową w chmurach.

Gaduła, co tylko gada i gada. I gada, i jeszcze raz gada. Lubi gadać.

Trochę blogerka.



Pani Kotelkova

Trochę o NaRzecze:

NaRzecze to dawny blog funkcjonujący pod nazwą Wypstrykando. Jednakże tak jak przerwa w blogowaniu przysłużyła się mojemu zdrowiu, tak na zdrowiu podupadła dawna domena.

Żałuję? Ani trochę. Po pierwszej złości uważam, że przez tyle czasu JA się zmieniłam, WY się zmieniliście, to i Wypstrykando powinno się zmienić.

O czym piszę? O życiu, ludziach, relacjach, poli... nope!, o polityce nie, śmierdzący temat.

Czyli tak jak dawniej, ale... krócej. Bez elaboratów na setki stron.

AKTUALNOŚCI


środa, 29 lipca 2015

#67 Przemoc seksualna

#67 Przemoc seksualna


Zagadnienie nie przyszło do mnie samo, choć można w sumie powiedzieć, że przyszło. Otrzymałam pytanie o to, czy napiszę tekst na wyżej wymieniony temat; a ja nie mogłam odmówić. Przemoc seksualna. Zagadnienie o tyle dziwne, że granice definicji są bardzo ruchome. Dla większości tytułowa przemoc seksualna to gwałty i molestowania. Niewielu z nas wie, że natarczywe gapienie się czy nieprzyjemne komentarze mogą mieścić się w omawianym zagadnieniu. Idiotyczne? Nie dla mnie.

Gwałt. To naprawdę najczarniejsza opcja przemocy seksualnej. Niestety, każda z nas jest zagrożona. Kto wie czy te obcisłe jeansy nie wzbudzą podniecenia seksualnego u jakiegoś spacerowicza, który uzna, że ma prawo do naszego ciała tylko dlatego, że mamy takie jeansy? Krótkie bluzki, mini spódniczki, rajstopki czy ciżemki, szpilki, ostry makijaż, odsłonięta szyja czy większy dekolt. To wina kobiet, że są gwałcone.  Flirtowaniem w klubie a potem udawaniem niedostępną. Facet, który stawia im drinki, inwestuje, więc ma prawo domagać się zwrotu kosztów. Kobiety po prostu same proszą się o to, co się z nimi robi. Same się o to proszą swoim zachowaniem.

[cenzura] denerwuje mnie takie gadanie. Czasami, a nawet bardzo często winę za gwałt przenosi się na ofiarę - albo zbyt prowokująco ubrana, za bardzo kręciła tyłkiem jak spacerowała, flirtowała w klubie a potem nie chciała dać całusa; że niby zgrywa taką niedostępną panienkę, że lubi siłą, że chce ale nie przyzna się do tego by nie wyjść na puszczalską. Gwałty. Pierwsza wymieniona rzecz przez Wikipedię jest zbrodnią - zbrodnią, za którą powinno się kastrować. Dlaczego?

Jakie mamy prawo by zmuszać do czegoś kogokolwiek? Pomyślmy. Niewolnictwo to zło, ograniczanie wolności to zło, znęcanie się to zło - za to wszystko można iść do więzienia. Czymże przy tym jest gwałt? Sumą. Jest ograniczeniem wolności - nie chcesz? Nie interesuje mnie to, ja chcę. Wychodzą całe pokolenia mentalności, że kobieta nie powinna myśleć samodzielnie, że jest własnością mężczyzny. Teoria trochę z dupy, ale pomyślmy nad tym bez sceptycznego podejścia, jakie mamy teraz.

W antyku kobieta - nie mogła głosować w rządach demokratycznych, jej obowiązki to dom i dzieci. Kobieta jako przedmiot handlu.
Średniowiecze - małżeństwa aranżowane, nikt nie pytał o zdanie. Wszystko by dobić targu, im bogatsza i z lepszej rodziny, tym lepiej. Idealnie odwzorowuje do jeden z Boltonów, który miał dostać tyle złota za poślubienie jednej z córek Waltera Freya, że wybrał najgrubszą jaka była.
Renesans - kobiety traktowano już trochę lepiej, z pewnością lepiej niż w antyku czy w średniowieczu, ale czy renesans był dla nich wybawieniem? Nie. Owszem, stały się bardziej doceniane, mężowie sponsorowali im bale, portretowanie i inne uciechy, ale kobieta nie była niczym więcej, jak zabawką. Kobiety długo nie mogły pracować. Kobieta w spodniach to była demoralizacja społeczna. Pierwsza kobieta pilot. Pierwsza kobieta.

Męska katastrofa - gdy kobieta wyszła ze swojego kręgu obowiązków. Trochę ironizuję, ale bądźmy szczere, emancypacja zmieniła praktycznie cały współczesny świat. Bo jakby wyglądał, gdyby wszystko było tak, jak kiedyś? Tylko niech mi nikt nie powie, że lepiej niż dzisiaj, bo świat nigdy nie wyglądał dobrze. Męskie ego i walka testosteronu nikomu nie służą, jeśli nie mają żeńskich feromonów do uspokojenia. Miejsce kobiety jest w kuchni, kto nie spotkał się z takim twierdzeniem? Bo ja widuję go regularnie.

Molestowanie - czymże ono jest? Kiedy szef wykorzystuje swoją przewagę w hierarchii w pracy; kiedy szantażuje podwładną; kiedy rzuca szowinistyczne teksty; kiedy nie szczędzi krytyki w sferach, które powinien zostawić w spokoju. Molestowanie to również natarczywe spojrzenia w autobusie, niechciane zaczepki, kąśliwe uwagi. Mówiłam, że granica jest mobilna, prawda? Tutaj dużą rolę odgrywa to, czy kobieta sobie tego życzy. Nie przy napastowaniu przez szefa, ale spojrzenia, zaczepki i uwagi.

Większość kobiet milczeniem daje przyzwolenie na takie zachowanie, choć czują się z tym źle, nieswojo. Czują się mentalnie oplute, znieważone, wyśmiane. Nie czują się z tym dobrze. Większość kobiet nie reaguje, bo się boi. BO szef, BO współpracownicy, BO wyjdzie na przewrażliwioną. Wywoła to tylko kolejną falę złośliwości, da temat do żartów. Reakcja niejednokrotnie pogorszy sytuację kobiet, dlatego zagryzają zęby i milczeniem wyrażają zgodę na to, by ktoś stosował wobec nich przemoc seksualną
.
Jestem przewrażliwiona, że o tym piszę? Przecież to tylko żarty, przecież to tylko koleżeńskie złośliwości. TYLKO jest wtedy, gdy nie krzywdzi to drugiej osoby. Kiedy zaczyna uderzać w godność, w jej samopoczucie i poczucie własnej wartości, wówczas przestaje to być TYLKO a staje się AŻ.

Mam dwadzieścia trzy lata i spotkałam się z przemocą seksualną. Sporadycznie, bo raczej unikam sytuacji i miejsc, w których mogę ją spotkać, ale nie zawsze mam na to wpływ. Tłoczny autobus czy tramwaj i chamsko patrzący na mnie mężczyzna. Chamsko, jak na przedmiot do ruchania, jak seks-zabawkę. Bo co? Ubrałam dobrze leżącą sukienkę, szpilki? Chciałam poczuć się dobrze, pewnie, kobieco? Mój dobry dzień rujnuje ktoś rujnuje tym, że dla niego jestem tylko obiektem seksualnym.

Teoretycznie, skoro mi to przeszkadza, powinnam tak się nie ubierać. Tak, masz rację. Powinnam chodzić w za dużych swetrach, z golfem, do tego w jeansach i brudnych trampkach by uniknąć tego typu spojrzeń? Znając życie, trafię na kogoś, kto ma fetysz. Albo stanę się obiektem kpin, że bardziej ze mnie facet jak baba. Spotkałam się z taką opinią, gdy zimą chodziłam w swetrze mojego świętej pamięci dziadka. Sweter ciepły, bardzo ładny i zadbany. Nie byłam kobieca, więc stałam się obiektem kpin. Z czyjej strony? Ze strony kobiet, oczywiście.
Dlaczego muszę poświęcić dobre samopoczucie i pewność siebie z atrakcyjnego wyglądu?

Koleżanka z kolei miała problem innego typu. W związku, niby szczęśliwa, ale bezustannie napastowana pytaniami: nie kochasz mnie już? Czemu nie chcesz tego a tego? Dlaczego? Maltretowanie czymś takim też bym zaciągnęła pod przemoc, bo bezustanne słuchanie tego sprawia, że ktoś czuje się źle, czuje się napastowany.

Z przemocą seksualną spotykają się kobiety każdego dnia. Przede wszystkim z przemocą słowną. Powstała nawet kampania walcząca z tym zawiskiem, której filmiki przedstawiam poniżej:



Ludziom powinno się uświadomić czym jest przemoc seksualna, jaki ból sprawia i jaki dyskomfort wywołuje. Ludzie powinni wiedzieć, że każdy komentarz, natarczywe spojrzenie może być formą przemocy. Nie tylko gwałt i molestowanie krzywdzi człowieka. Nie tylko. O gwałtach i molestowaniu krzyczy się wszędzie - w mediach, w internecie, na blogach. Ale co z tym, o czym mówiłam ja? O spojrzeniu? Komentarzu? Krytyce?

Zastanówmy się nad tym chwilę. Kobiety są przewrażliwione czy słusznie wrażliwe? 

Photo credit: Ira Gelb via Foter.com / CC BY-ND

czwartek, 16 lipca 2015

#65 Hejterów słów kilka...

#65 Hejterów słów kilka...

Hejter to ktoś, kto krytykuje w sposób dosadny, brutalny i bezwzględny coś lub kogoś, najczęściej anonimowo. Definicja niby prosta i oczywista, ale aby zostać hejterem, wystarczy wyrazić się w sposób odwrotny do tego, o czym traktuje to, co jest komentowane. Najprościej - wystarczy nie zgodzić się z autorem. W ten sposób zniknęła konstruktywna krytyka, opierająca się na wymianie argumentacji za i przeciw. Nie możesz mieć zdania odwrotnego do zdania autora lub innych komentujących. Zniknęła niezależność intelektualna - staliśmy się kopią mas Nie idziemy pod prąd, bo stało się to zbyt niebezpieczne. 

czwartek, 9 lipca 2015

#64 Maddinka, czyli człowiek człowiekowi wilkiem...

#64 Maddinka, czyli człowiek człowiekowi wilkiem...



Zazwyczaj nie piszę o tym, co jest modne. Ten temat jednak nie uważam za modny, ten temat jest bulwersujący. Pisałam kiedyś, że ludzie to najchujowszy gatunek na ziemi. Teraz po raz kolejny znalazłam tego potwierdzenie i w drodze wyjątku, nie będę maskowała żadnych nazwisk i imion. Ludzie to potwory.

Przejdźmy do sedna: kim jest Maddinka? Powiem szczerze, wiem jedynie, że jest blogerką modową. Nie lubię blogerek modowych, o czym wspominałam nie raz. Nie wchodzę na ich blogi, nie lubię jak się reklamują. Czy mam coś do ich osób? Nie. To kobiety, inni ludzie, którzy piszą o tym, co ich interesuje. Czasami z nich pożartuję, ale nie ubliżam im w mniejszym lub większym stopniu. Maddinka jest jeszcze kimś - kimś, kogo już nie ma wśród nas. Wiem, że zmarła w szpitalu. Nigdy wcześniej o niej nie słyszałam, nigdy bym się tą sprawą nie zainteresowała, gdyby nie to, że ludzie mają w cholerę dziwny sposób wypowiadania kondolencji.

Autopromocja

Reklamuję, bo mogę.


  • Autopromocja

    Prezentuję dwanaście artykułów, z których jestem najbardziej dumna:

  • Czy istnieje przepis na szczęście? || LINK
  • Opowiem o butach, które odmieniły moje życie || LINK
  • Opowiem ci bajkę jak zaczęłam gardzić ludźmi... || LINK
  • Każde wytłumaczenie jest dobre na gwałt || LINK
  • Przyjaciółka przyznała się, że szuka dziewczyny || LINK
  • Chcesz być roszczeniową kurewką? || LINK
  • JA wiem lepiej. || LINK
  • Motto:

    Posiadanie własnego zdania jest najkrótszą drogą do posiadania zwolenników.

    I wrogów.

  • LINK || Ja, Feministka.

  • LINK || Kobiety wrogiem feminizmu

  • LINK || Kobiety które nienawidzą kobiet

  • LINK || 133 feminizmu

  • LINK || Kobieta - nie do końca słaba płeć

  • LINK || Praca w toku.... - link nie działa

Współpraca


Adres e-mail

kontakt@narzecze.pl