• Facebook
  • E-mail

Może się przedstawię:

Jestem N.

dawniej Nuadell i Pani Kotełkova.


Trochę o mnie:

Na(talia)

Polonistka - z charakteru, zboczeń, prawdopodobnie też z krwi i kości.

Bibliofilka. Kolekcjonerka książek.

Mityczne stworzenie zwane 'graczem-kobietą'; łac. nazwa: kobietus graczus nielamus.

Marzycielka, bezustannie z głową w chmurach.

Gaduła, co tylko gada i gada. I gada, i jeszcze raz gada. Lubi gadać.

Trochę blogerka.



Pani Kotelkova

Trochę o NaRzecze:

NaRzecze to dawny blog funkcjonujący pod nazwą Wypstrykando. Jednakże tak jak przerwa w blogowaniu przysłużyła się mojemu zdrowiu, tak na zdrowiu podupadła dawna domena.

Żałuję? Ani trochę. Po pierwszej złości uważam, że przez tyle czasu JA się zmieniłam, WY się zmieniliście, to i Wypstrykando powinno się zmienić.

O czym piszę? O życiu, ludziach, relacjach, poli... nope!, o polityce nie, śmierdzący temat.

Czyli tak jak dawniej, ale... krócej. Bez elaboratów na setki stron.

AKTUALNOŚCI


czwartek, 31 grudnia 2015

#100 Podsumowanie czytelnicze 2015

#100 Podsumowanie czytelnicze 2015

Photo credit: peteoshea via Foter.com / CC BY

podsumowanie czytelnicze, życzenia noworoczne, podsumowanie roku 2015
Prawie każdy robi podsumowanie roku 2015, dlatego postanowiłam wykorzystać chwilę wolnego w szalonych przygotowaniach do pożegnania się ze starym. Przy czym dla mnie pożegnanie starego ma znacznie większe znaczenie, bo nie tylko żegnam stary rok, ale i stary blog. Przygotowania trwały ostatnie kilka dni: rozplanowałam noty na grudzień, by ta jubileuszowa wypadła w konkretny dzień; zmieniłam szablon, ustawiłam możliwość współpracy; zrobiłam również charakterystykę strony w formie „Jak czytać wypstrykando”. No i dzisiaj, na samym końcu przygotowań (gdzieś jeszcze podziewa się nagłówek, ale przyjdzie do nas już wkrótce) pojawiło się najdłużej wyczekiwane .pl, czyli profesjonalna domena. Dodatkowo, udało mi się zmienić nazwę fanpage na Wypstrykando & Literacki Kot, tak więc jak widzisz, praca w ostatnich dniach wrzała. Nie mówię tylko o wodzie z pierogami. 
podsumowanie czytelnicze, życzenia noworoczne, podsumowanie roku 2015
Nie będę zanudzała na ten moment osobistymi sukcesami, jak rozpoczęcie trzeciego roku studiów, czy pierwsza rocznica z Bartkiem. Powiem tylko o sukcesie czytelniczym roku 2015, ponieważ to właśnie ten rok okazał się niezwykłym sukcesem. Nie zrobiłabym tego bez Ciebie, dlatego bardzo Ci się dziękuję za każdą jedną wizytę i każdy jeden komentarz. Teraz, pozwól proszę, przejdę do rzeczy. 

podsumowanie czytelnicze, życzenia noworoczne, podsumowanie roku 2015

Podsumowanie czytelnicze 2015

Czyli dziesięć najczęściej czytanych artykułów.
(Oczywiście, poza wszelaką konkurencją jest post o Badoo, który bije rekordy popularności i nie ma sensu wkładać go w jakikolwiek ranking.)


niedziela, 27 grudnia 2015

#99 PO-PiS ludzkiego egoizmu

#99 PO-PiS ludzkiego egoizmu

 PO-PiS ludzkiego egoizmu

Newsweek

Przyznam się do czegoś szczerze. Miałam kiedyś przyjaciółkę, bardzo dobrze nam się rozmawiało, miałyśmy wiele wspólnych tematów. Wiesz, taka przyjaciółka na całe życie; przyjaźń do śmierci. Mogłam z nią spędzać z nią kilka godzin dziennie na rozmowach właśnie, jednak któregoś dnia to wszystko się zmieniło. Mianowicie, któregoś dnia poszłyśmy do naszej ulubionej kawiarni i zamówiłyśmy do kawy po kawałku sernika. Ku mojemu ogólnemu przerażeniu, ciasto posiadało rodzynki. Nienawidzę rodzynek. Odsunęłam od siebie talerz z obrzydzeniem i spojrzałam na moją przyjaciółkę, pewna, że podzieli moje oburzenie. A ona co? Pałaszowała ten sernik z tym czymś! Nie dość, że nie przeszkadzały jej rodzynki, to zaproponowała, że mogę wydłubać je ze swojego sernika. Co mogłam w tej sytuacji zrobić? Oczywiście, że wszczęłam awanturę; pokłóciłyśmy się i przestałyśmy rozmawiać. Ot, koniec przyjaźni „na zawsze”. 
Newsweek, głosowałem na PO, polityka, jak platfus z pisiorem, mowa nienawiści, zamach na demokrację, zamach trybunał konstytucyjny
Przyznam się do czegoś jeszcze. Powyższa sytuacja nigdy nie miała miejsce, bo zgodzisz się ze mną, że jest najzwyczajniej w świecie niedorzeczna. Moja niby przyjaciółka lubiła rodzynki, a ja niby ich nie lubię (naprawdę ich nienawidzę). Czy to powód by zerwać znajomość? Odwrócić się do kogoś plecami i udawać, że się go nie zna? Przyznam się szczerze, że nie. W końcu jak można odwrócić się od człowieka, z którym jest nam dobrze, z którym wydaje się, dobrze się dogadujemy tylko dlatego, że ma inny gust/preferencje? Chyba się ze mną zgodzisz, to niedorzeczne! Dlaczego więc o tym mówię? Newsweek, głosowałem na PO, polityka, jak platfus z pisiorem, mowa nienawiści, zamach na demokrację, zamach trybunał konstytucyjny

niedziela, 20 grudnia 2015

#Gościnnie: Artysta życia codziennego

#Gościnnie: Artysta życia codziennego

Artysta życia codziennego 

Cześć, jestem Adrian z bloga Flegmatycznie i chciałbym opowiedzieć wam o moim zboczeniu. Mianowicie, kocham dziwność i inność. 

Nie martwcie się jednak, nie jest to zboczenie seksualne, nie uprawiam stosunków płciowych w stroju pandy (jeszcze). Jest to raczej pociąg do ludzi wyróżniających się w społeczeństwie. Im bardziej ktoś jest niezwykły, tym bardziej mam ochotę go poznać. Taki stan rzeczy sprawia, że większość moich znajomych stanowią dziwacy, samemu pewnie też mogę za takiego uchodzić. Nie przeszkadza mi to, wręcz przeciwnie, to ekscytujące. Mam znajomą, która jest specjalistą od starych czechosłowackich filmów i muzyki rosyjskiej, albo taką, która ma włosy we wszystkich kolorach tęczy. Uważam, że to cholernie pięknie i ciągnie mnie do takich ludzi.

wtorek, 8 grudnia 2015

#94 Ludzie drugiej kategorii: podludzie i menele.

#94 Ludzie drugiej kategorii: podludzie i menele.

bezdomni w polsce, bezdomni, menele zdjęcia, menele gra, menele śmieszne, pomoc bezdomnym, noclegownie dla bezdomnych, w noclegowniach kradną, bezdomni to złodzieje, żebracy w polsce, Żule w taxi, żule mi


bezdomni w polsce, bezdomni, menele zdjęcia, menele gra, menele śmieszne, pomoc bezdomnym, noclegownie dla bezdomnych, w noclegowniach kradną, bezdomni to złodzieje, żebracy w polsce, Żule w taxi, żule mi
Dzisiaj jadąc na uczelnię miałam niewiarygodnego pecha - obok mnie usiadł menel. Kiedy wchodził do autobusu, odór jego niemytego ciała natychmiast wypełnił tłoczną powierzchnię. Z kolei oczy zaczęły mnie szczypać, gdy zajął wolne miejsce obok. Myślałam, że się uduszę. Boże, jak ja nienawidzę tych obdartusów w komunikacji miejskiej, nie mają co ze sobą robić? Mogliby nie utrudniać życia innym. Tak samo w sklepie, jak stoi przede mną w kolejce. Nie mógłby sobie gdzieś indziej pójść, do jakiej spelunkowego sklepu? Poza tym, nie ma nic bardziej żałosnego jak człowiek śpiący na ławeczce w centrum miasta. Piękny rynek w Katowicach, a śmierdziel psuje widok.

sobota, 5 grudnia 2015

#93 Ludzie nie powinni bać się swoich rządów. Rządy powinny bać się swoich ludzi.

#93 Ludzie nie powinni bać się swoich rządów. Rządy powinny bać się swoich ludzi.




Jestem pijana i zdecydowałam się zrobić ten desperacki krok, jakim jest uzewnętrznienie najskrytszych myśli i poglądów. Ochota by napisać co myślę jest tak silna, że nawet nie zastanawiając się nad konsekwencjami, zdecydowałam się przelać na papier. Jestem pijana. Pijana muzyką, Overture 1812. Jestem upojona ideą; jestem upojona, pijana wręcz, ale nie alkoholem. Jego nie tknęłam, nie przyłożyłam nawet do ust. Skończyłam właśnie film. Tak, tak, upoił mnie film, ale nie byle jaki. „V jak vendetta”, czyli mój ulubieniec, mój numer jeden wszystkich produkcji filmowych. Sięgam po niego regularnie, ale nie tak, jak sięga się co roku po Kevin sam w domu czy Szklana pułapka. Ten film trafia do mnie kiedy chcę się upić; upaja mnie swoją symboliką, swoim przekazem; omamia do tego stopnia, że kiedy pojawiają się napisy końcowe, jestem pod jego urokiem jeszcze długo. Film ten skończył się jakieś pół godziny temu, a ja ledwie co wzięłam prysznic, siedzę przed laptopem, energicznie stukam w klawiaturę i myślę sobie. Myślę bezustannie, nie przerywałam swojego myślotoku od momentu, jak film się zaczął. Wszystko zaczyna się od pierwszych wypowiedzianych w filmie słów.

Autopromocja

Reklamuję, bo mogę.


  • Autopromocja

    Prezentuję dwanaście artykułów, z których jestem najbardziej dumna:

  • Czy istnieje przepis na szczęście? || LINK
  • Opowiem o butach, które odmieniły moje życie || LINK
  • Opowiem ci bajkę jak zaczęłam gardzić ludźmi... || LINK
  • Każde wytłumaczenie jest dobre na gwałt || LINK
  • Przyjaciółka przyznała się, że szuka dziewczyny || LINK
  • Chcesz być roszczeniową kurewką? || LINK
  • JA wiem lepiej. || LINK
  • Motto:

    Posiadanie własnego zdania jest najkrótszą drogą do posiadania zwolenników.

    I wrogów.

  • LINK || Ja, Feministka.

  • LINK || Kobiety wrogiem feminizmu

  • LINK || Kobiety które nienawidzą kobiet

  • LINK || 133 feminizmu

  • LINK || Kobieta - nie do końca słaba płeć

  • LINK || Praca w toku.... - link nie działa

Współpraca


Adres e-mail

kontakt@narzecze.pl