• Facebook
  • E-mail

niedziela, 16 marca 2014

#10 Sztuka pisania



(Felieton trochę zawiły, bo pisany w środku nocy, a nie mam koncepcji do uproszczenia myśli)

Na czym opiera się tytułowa Sztuka pisania? Ludzkości znane są pojęcia sztuki umierania, sztuki wojowania. Określając coś mianem sztuki opieramy się na czymś, co bazuje na naszej podświadomości. Mimowolnie podejrzewamy, o czym będą mówiły owe artystyczne dzieła. Sądzę jednak, że wyjątkiem jest Sztuka pisania, którą ciężko wpisać w sztywne kanony. Bo czym jest dobra twórczość? Na czym bazuje?



W pierwszej kolejności, tak sądzę, przychodzi na myśl umiejętność pisania bez błędów. Stylistyka, interpunkcja, ta nieszczęsna ortografia. Wokół niej, wydawałoby się, obraca cały warsztat, wszystkie umiejętności literackie. Chodzi o to, by dialogi były poprawnie zapisane, by opisy skonstruować w sposób właściwy (jest niezawodny przepis na opis?). Ważne jest, by unikać mowy potocznej, by nie rozpływać się nad kwestiami niepotrzebnymi, ale też nie zapominać o momentach szarej codzienności, które nadają naszej pracy smaczek i realistyczne tło. Przepis na Sztukę pisania wydaje się bardzo prosty - nauczmy się wszystkich zasad, a będziemy pięknie pisać. Jednakże wiem - ja, jako Czytelnik - że nie jest to do końca prawdą. Widziałam wiele dzieł poprawnych, do bólu idealnych, a jednak pustych i nienaturalnych jak porcelanowa lalka.

Każde opowiadanie musi mieć w sobie to coś, musi mieć magiczną siłę przyciągającą Czytelnika, nawet wtedy, gdy nie jest poprawne, gdy roi się od błędów. To dziwne, ale i ja potrafiłam czytać coś, co nie powalało na kolanach w formie, a jednak treść mnie ujęła. Może to zabrzmi idiotycznie, ale każde opowiadanie ma swoją duszę, a przynajmniej powinno mieć.
Pozwolę sobie w tym miejscu zmienić kierunek tematyczny i zadam pytanie: kim jest Autor? Zacznę od najbardziej oczywistego, kim jest Malarz? Ma on warsztat, składający się z farb, płótna i pędzla. Bawiąc się perspektywą, mieszaniem kolorów i różnymi technikami ciągnięcia włosków po materii sprawia, że to, co tkwi w jego głowie, przenosi się na białe płótno. Tworzy obraz, obraz swojej duszy lub wizji w głowie. Odbiór jego prac może być krótki, ale analiza, pełna zachwytów lub krytyki, czasem trwa i godzinami, choć już na pierwszy rzut oka wiemy, czy dane dzieło nam się podoba. Malarz - wspaniała profesja, zdobywająca największe uznanie w świecie, który na nic nie ma czasu.
Poeta! Kim jest Poeta? Przez długi czas lekceważyłam twórców poetyckich, a ich prace traktowałam z wyższością oraz pogardą. Uważałam, że to nic trudnego - napisać parę rymów, użyć kilku metafor i voila!, mamy gotowe dzieło. Studia zweryfikowały mój pogląd, sprawiły, że musiałam się zastanowić nad pewnymi kwestiami. Nie lubię poezji w dalszym ciągu, ale zaczęłam poważać Poetów, jako osoby i twórców. Dotarło do mnie, po wielu próbach rozbicia wersów na sylaby, określeniu stopy akcentowej i stwierdzeniu, że wiersz jest sylabotoniczny czy też sylabiczny... To wszystko sprawiło, że wiersz, który składa się z dwudziestu wersów o identycznej budowie, zdobył mój szacunek. Nie uznanie, ale szacunek.
Kim jednakże jest Poeta i czym jest jego dzieło? Tym samym, co dzieło Malarza. Przekazem obrazu świata wewnętrznego lub też zewnętrznego, przedstawionego przez pryzmat własnego ja. Obraz stworzony za pomocą porównań, przenośni, wyolbrzymień czy oksymoronów. Malarz, Poeta...
Kim zatem jest Pisarz? Czy różni się od dwóch pozostałych? Odpowiedź nasuwa się sama, jest banalnie prosta. Pisarz również jest Malarzem, również tworzy obraz, ale obraz znacznie bardziej rozbudowany. U Poety świat tworzą metafory, bazowanie na doświadczeniu Czytelnika, na lotnej abstrakcji. U Malarza opiera się na symbolice barw, postaci, miejsc. Pisarz natomiast posiada tylko jedno: słowo. Słowo, które tworzy zdania. Zdania, które tworzą akapity. Akapity, które tworzą rozdział, aż w końcu rozdziały, które tworzą książkę. Wielość obrazów, wielość scen, wielość lotnych myśli.

Poeta może tworzyć balladę romantyczną łamiąc wszystkie schematy rymów. Malarz może malować bez proporcji lub perspektywy. Tak samo Pisarz, wbrew pozorom, może pisać z błędami (choć miło by było, gdyby nie robił ich nagminnie rażąco). Ponieważ najważniejsze jest to, co powstanie. Czy arcydzieło Picassa, które będzie sprzedawane za olbrzymie kwoty? Czy też tomik poezji, za który dostanie się literacką nagrodę?

Sztuką pisania dla pisarza, w tym właśnie momencie, powinno być to motto:
Sztuka pisania opiera się na tym, by pisać i śmiać się z tego do łez, nie przejmować się surrealizmem i po prostu cieszyć się z radości innych. Niezależnie jaki świat przedstawiony się rozściela w książce i kim są bohaterowie, ważny jest dobór słów, którymi operuje Autor i Narrator. To od nich zależy to, czy my, Czytelnicy, polubimy bohatera i świat, który nam prezentuje. Wszystko powinno zostać przedstawione sposób jasny i klarowny, ale nie znaczy to, że mamy używać prostego języka. Trzeba wszystko wyważyć.
Tekst to zabawa słowami, zabawa obrazami. Nie powinna się różnić od eksperymentów malarskich w przedszkolu. Nasze próby powinny przypominać raz chlapanie, raz zamaszyste pociągnięcia pędzlem, innym razem eksperyment poprzez złączenie dwóch kartek. Efekt końcowy powinien być mało istotny, bo najważniejsza jest dusza włożona w dzieło i radość, jaką daje. Wówczas, nawet gdy nie jest idealne, gdy nie jest takie, jak oczekujemy, jest dobre. To, co piszę, może brzmieć abstrakcyjnie, zwłaszcza, gdy spojrzymy na moje krytyczne komentarze i spore wymagania względem Autorów, ale taka jest prawda. Jestem w stanie podać kilka takich opowiadań, których błędy przestały mnie razić, a ich lektura jest czystą przyjemnością. Bo o to chodzi - by cieszyć, by było przyjemnie.
Dlatego malujemy, dlatego tworzymy wiersze i dlatego tworzymy opowiadania. Jesteśmy malarzami, choć każdy z nas używa innych technik. Jesteśmy Autorami, jesteśmy twórcami i jesteśmy tacy sami. Niezależnie, jak tworzymy nasze obrazy, tworzymy je w jakimś celu. By trafić w gusta estetyczne, ideowe czy w gusta intelektualne. Musimy tworzyć dla wszystkich, ale przede wszystkim dla siebie. To my mamy się bawić przy tworzeniu, to my mamy być szczęśliwi.

Po jakże abstrakcyjnym przedstawieniu motywów Autora, chcę zadać ostatnie pytanie: kim jest Odbiorca? Kim jest Czytelnik? Pokusi się ktoś o odpowiedź?


Współpraca


Adres e-mail

kontakt@narzecze.pl