• Facebook
  • E-mail

niedziela, 30 grudnia 2018

#200 Dziękuję Ci.


Nie znasz mnie. 

A właściwie, ja nie znam Ciebie. Ale dziękuję Ci


Bloguję już kilka lat i przez te kilka lat postanowiłeś - jako mój Czytelnik - podążać za mną.
Dziękuję Ci za to, że przez ten cały czas próbowałeś ubrać moje buty. Moje buty, czyli mój temat, mój pogląd i moje argumenty. Nieważne jak byłyby niewygodne, robiłeś to. Mogłeś się nie zgadzać, mogłeś uważać że nie mam racji - ale miałeś odwagę to napisać; i nie napisać w sposób, który określamy hejtem. Po prostu, nie zgadzałeś się ze mną, więc to napisałeś.
Dziękuję Ci za wsparcie, jakie mogłam w Tobie znaleźć gdy tego potrzebowałam. Bo wiedziałeś co napisać i jak napisać, bym poczuła, że nie jestem osamotniona.
Dziękuję Ci za to, że mogłam napisać w mniej lub bardziej poważnych sprawach i zawsze mogłam liczyć na fachową poradę.
Dziękuję Ci za to, że zawsze napisałeś do mnie i porozmawiałeś o czymś, co znalazło ujście w artykułach. I dziękuję, że mogłam to opisać.
Dziękuję Ci, że nadal tutaj ze mną jesteś.
Dziękuję Ci, że zacząłeś ze mną tutaj być.

Mam nadzieję, że znalazłeś w moich artykułach to oparcie, słowa otuchy i to, czego u mnie szukałeś. Bo cokolwiek napisałam przez ten cały czas, pisałam dla Ciebie. Potrzebowałam wyrzucić z siebie myśli, ale robiłam to dla Ciebie.
Przez te wszystkie lata miałam swoje wzloty i upadki; mniej lub bardziej twarde lądowania. Zmieniałam się, czego dawałam świadectwo w moich tekstach. Zmieniał się mój warsztat, moja tematyka. Ja się zmieniałam. I to dzięki Tobie, bo musiałam przemyśleć pewne sprawy jeszcze raz i spojrzeć na nie Twoimi oczami. Zmieniałam się również dla Ciebie.


I dziękuję Ci za to, mój Czytelniku. Życzę i Tobie, i sobie, kolejnych dwustu artykułów. Życzę i Tobie, i sobie, że spotkamy się za kilka lat ponownie.

Współpraca


Adres e-mail

kontakt@narzecze.pl